Dziwnie się czuję dzisiaj. Teoretycznie ostatni dzień Wielkiej Brytanii w Unii. Tyle czasu o tym mówiliśmy i w końcu nadszedł.

Niestety zamiast się skończyć, zaczęło się.
Raczej nie spodziewałem się takiego obrotu sprawy. Chyba niewiele osób domyślało się jak to wszystko się skomplikuje.

Martwi mnie jednak że najmniej zdawał sobie z tego sprawę brytyjski Parlament. Przespali dwa lata sądząc że wszystko jest i będzie oczywiste. Stało się inaczej. Zakpili sobie z ludzi i dalej brną w elokwentne popisy krasomówcze w Izbie. Teresa właśnie ogłosiła że poda się do dymisji ale tylko wtedy gdy Parlament zatwierdzi jej umowę z UE. Tą którą czterokrotnie odrzucali 🙂

Na końcu tego sporu są ludzie. Ci którzy głosowali za i Ci z przeciwnej strony. Jedni i drudzy czegoś się nauczyli. Szkoda że tak późno.

Wszystko jednak wskazuje na to że… Tu dopisz tu swój scenariusz:

By

Dodaj komentarz